sobota, 13 września 2014

ROZDZIAL 10

Nagle usłyszałam dzwonek mojego telefonu.
-Halo!
-Hej kochanie , to ja Emily .... Prosze wróć Niall wpadł w szał. -płakała słyszałam ze płakała.
-Ale Emily co sie stalo-przestraszylam sie.
-Hazz nie poszedł na akcje bo mial cie pilnować .. i sobie przysnął , a Niall teraz go o wszystko osadza i boje sie ze sie zaraz pozabijają.-rozplakala się.
-Spokojnie zaraz bede -glos mi drżał.
Szybko wsunęłam na siebie ubranie i wybieglam z budynku.
Załapałam taksówkę i pojechalam na miejsce.
Weszłam do środka , odrazu usłyszałam krzyk Niall
-Kurwa Hazz tobie nie mozna zaufac .. czy co .... poprosilem cie tylko o to zebyc jej do chuja pilnowal ..-usluszalm rozbijajace sie szklo...
Uchyliłam drzwi i zobaczylam zrospaczona Emily i Nialla siedzacego na Hazzie i ze zloscia obkladal go piesciami...
-Niall ... -powiedzialam niepewnym glosem...
Wszystkie pary oczu zwrocily sie w strone drzwi.
-Nicol -powiedzial Niall i zszedl z Hazzy.
Wziął mnie za rękę i pociągnął do pokoju.
-Mowilem ci kurwa zebyc nie uciekala...-kipił ze złości.
-Niall ja ... ja -nie mogłam wydusic z siebie słowa.
-Co ty .... Kurwa - przyparl mnie do sciany.
-Prosze nie krzywdz mnie -zamnknelam oczy.
-Boisz sie mnie - prychnal-I dobrze -Usmiechnal sie triumfalnie .
Uderzyl mnie bardzo mocno w brzuch ... i sie zaśmiał.
-Bedziesz jeszcze uciekac słoneczko - powiedzial z sarkazmem.
-Nieee..- zwijalam sie z bolu
-Grzeczna dziewczynka -usmiechnal sie do siebie podniósł mnie i położył na łóżku .
-A teraz idziemy spac kochanie -powiedzial i zaczal mnie rozbierac.
-Spokojnie .. chce ci tylko ubrac moja podkoszulke -powiedzial i wnpomieszczeniu zabrzmiał jego śmiech.
*Coz za kurwa zmiana nastroju* ...
Ubral mnie i sam sie przebram nastepnie położył sie obok mnie .
Przykryl nas kołdrą i przytulił mnie do jego torsu..
-Dobranoc księżniczko -pocałował mnie w czubek głowy.
-Dobranoc..- odp. niepewnie.
.......

ROZDZIAL 9

Podszedł do mnie bardzo blisko ... ja zaczęłam sie odsuwać do tyłu az dotnelam plecami zimnej ściany . Położył ręce po obu stronach mojej głowy ...
-Przepraszam kochanie...-Powiedzial i wpił się w moje usta.
-Spierdalaj..-Odepchnęłam go od siebie.
-Cos ty powiedziała suko!-Jego tęczówki zmieniły kolor ...ich błękit zaczął się robić ciemny..
-To co słyszałeś -prychnęłam .
Uderzył mnie w twarz ... bardzo mocno ...upadłam.
-Ide na akcje... a ty suko nie próbuj nic kombinowac ... jak wroce to sie z tobą policze- wysyczał przez zęby i wyszedł trzaskając drzwiami.
***
Siedziałam na łóżku i nie wiedziałam co ze sobą zrobić.
Rozglądałam sie po pokoju gdy nagle dostrzegłam szkatułke lezaca na biurku.
Otworzyłam ją , był w niej pistolet ...wziełam go ubrałam sie i wyszłam z pokoju.
Boje sie ... co on moze mi zrobić ... zgwalcić mnie lub jeszcze cos gorszego...
Szłam ciemnym korytarzem , nagle zobaczyłam wielkie drzwi , otworzyłam je i zobaczyłam tam śpiącego Harry'ego ..On nie jest na akcij ..
Przestraszyłam siebo zaczął cos mamrotac przez sen i zaczęłam szybko uciekać jak najdalej od niego.
Zmeczona znalazlam wreszcie wyjscie .. Szłam chodnikiem gdy nagle spostrzegłam cztery postacie wylaniajace sie z ciemnosci.
Weszłam szybko w uliczkę i sie schowałam.
Gdy weszli w blask latarni sopostrzegłam Niall'a .
*No to mam przejebane* Pomyślałam .
Gdy tylko sie oddalili pobiegłam do swojego mieszkania w ktorym nie bylam od kilku dni.
Zamklam drzwi ,poszlam wziasc  prysznic.
***
Przebrala  sie w piżame i polozylam sie spac gdy nagle....